Tomasz Waszczyński Tomasz Waszczyński
88
BLOG

Bujda Wprost nie do uwierzenia

Tomasz Waszczyński Tomasz Waszczyński Polityka Obserwuj notkę 0

Dzisiejszy internetowy Wprost podaje wyniki sondażu prezydenckiego, w którym drugie miejsce zdobył A. Kwaśniewski. Gdy jechałem samochodem i to usłyszałem, to sobie pomyślałem, że to jakaś skończona głupota uwzględniać w sondażu osobę, która nie może kandydować. W końcu konstytucja w art. 127 całkowicie jasno wskazuje, że na prezydenta można być wybranym ponownie tylko raz.

Jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że to nie żaden błąd sondażowy, tylko redakcja Wprost zabrała się za samodzielne interpretowanie konstytucji i wyszło im, że: "Słowo ponownie oznacza tylko, że prezydent może pełnić pod rząd tylko dwie kadencje. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby w 2010 r. 56-letni Kwaśniewski wystartował w walce o trzecią kadencję." A skoro tak im wyszło, to i Kwaśniewskiego brali pod uwagę.

Tymczasem konstytucjonaliści nie mają wątpliwości, że dana osoba może sprawować urząd prezydenta maksymalnie przez 10 lat.

P. Sarnecki pisze, że "Konstytucja zezwala też Prezydentowi na ponowne ubieganie się o sprawowanie tego urzędu, dopuszcza więc sytuację funkcjonowania Prezydenta przez 10 lat. W trakcie trwania tej drugiej kadencji, nawet jeśli nie będzie to - bo nie musi być - kadencja bezpośrednio następująca po pierwszej, pozytywne dla autorytetu Prezydenta skutki dłuższego sprawowania przezeń władzy ulegają stosownemu zwielokrotnieniu" (Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz do przepisów, Zakamycze 2000).

W. Skrzydło twierdzi, że "Kadencja pięcioletnia to utrzymanie reguły, która obowiązywała już w okresie Małej Konstytucji, podobnie jak i przepis zezwalający na ponowny wybór tylko jeden raz. Oznacza to, że jedna osoba urząd ten może sprawować maksymalnie 10 lat" (Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Zakamycze 2002).

Z kolei B. Banaszak wprost wskazuje, że "Kadencja prezydenta trwa pięć lat. Możliwe jest tylko dwukrotne piastowanie tego stanowiska przez tą samą osobę. Z art. 127 ust. 2 wynika, że zasada ta obowiązuje bez względu na to, czy reelekcja nastąpi bezpośrednio po zakończeniu kadencji, czy też po pewnej przerwie, w której urząd prezydenta sprawował będzie ktoś inny" (Prawo konstytucyjne, Warszawa 2008).

Ciekaw jestem w związku z tym, czy redakcję stać będzie na odwołanie swoich nowatorskich teorii w następnym numerze.

Sprawę całkowicie bezkrytycznie powiela niezależna.pl Czy to naprawdę taki problem najpierw sprawdzić, a potem pisać? Taki problem zadzwonić do pierwszego z brzego prawnika? Ech..., ciekawe ile jeszcze redakcji najpierw napisze, a potem będzie się zastanawiać, że przepis jest najzupełniej jasny i ktoś, kto wymyślił, że ponownie, to jedynie dwa pod rząd, ma zbyt bujną wyobraźnię.

http://washko.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka